sobota, 11 listopada 2017

Makieta Warszawy w Muzeum Warszawy (ODC.2), czyli cycata wdzięczność

Kontynuujemy analizę makiety w MW. To jedno z miejsc, które natychmiast uderza po oczach każdego choć elementarnie zapoznanego z topografią Traktu Królewskiego. Fragment Krakowskiego Przedmieścia od figury Matki Boskiej Passawskiej do Kościoła Pokarmelickiego jest centralnie gęsto zabudowany. Diametralna różnica wobec stanu dzisiejszego gdzie w miejscu rzeczonej zabudowy mamy skwer Hoovera z pomnikiem Mickiewicza. Ta  radykalna zmiana zaszła w 1865 roku kiedy to władze carskie nakazały oczyszczenie tego odcinka. Ta chęć porządkowania ulicy wynikała przede wszystkim – i zdecydowanie nie pierwszy raz – z chęci uzyskania większej otwartej przestrzeni celem ułatwienia, rzecz jasna jedynie w razie konieczności, pacyfikacji przez regularne wojsko ewentualnych manifestacji. Jak mawiano wówczas: „ Kozakom łatwiej się konno rozpędzać”. W ten oto sposób powstał skwer, którego centralnym punktem stała się początkowo fontanna zastąpiona w 1898 roku pomnikiem naszego wieszcza. Ale fontanna nie poszła na złom. Przeniesiono ją najpierw na Plac Bankowy, by już po wojnie usytuować ją przed kinem Muranów ( tak na marginesie to jedno z kilku szczycących się ambitniejszym repertuarem warszawskich kin) gdzie stoi do dzisiaj. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, skwer nazwano na cześć Herberta Hoovera, który jako doradca prezydenta USA Woodrow Wilsona aktywnie działał na rzecz niepodległości naszego kraju. Samemu później zostając 31-ym jej prezydentem. Jako, że w latach 20-tych zapanowała wręcz moda na wdzięczność naszym przyjaciołom zza oceanu, oprócz nazwy skwer w 1922 przyozdobiono tzw. Pomnikiem Wdzięczności Ameryce. Autor Xavery Dunikowski widział tę wdzięczność jako stojące tyłem do siebie dwie kobiety tulące do siebie małe dzieci. Symbolizowały Polskę i Stany, ale jako że  nie poskąpił im biustu, wkrótce na warszawskiej ulicy dało się usłyszeć przysłowie: „ Z przodu cyce, z tyłu cyce Polska wdzięczna Ameryce.” Niestety jako że były tak jak i cała reszta monumentu wykonane z piaskowca już po kilku latach skruszały, a pomnik został rozebrany.

Tzw. Wąskie Krakowskie Przedmieście